KATECHEZA EUCHARYSTYCZNA – 8. „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?” O ubiorze na Mszy świętej

Kilka ostatnich katechez poświęconych było odpowiedniemu przygotowaniu się do
Mszy świętej. Wiemy, że to przygotowanie zaczyna się już w domu, gdy świadomie
wybieramy czas i miejsce Eucharystii. Ważne jest też przygotowanie serca, o które
rozgrywa się walka w naszej codzienności: i w modlitwie, i w pracy. W dobrym przeżyciu
Mszy świętej pomaga nam też post eucharystyczny na godzinę przed Eucharystią. Ma nam
ciągle przypominać, że nie tylko nasze ciało potrzebuje odpowiedniego pokarmu do życia,
ale także i serce, a najlepszym pokarmem serca jest właśnie Eucharystia.
Dziś, w ramach poznawania jak dobrze przygotować się do Eucharystii, zajmiemy się
ważnym i delikatnym tematem, którym jest odpowiedni ubiór na Mszę świętą. Dlaczego
w ogóle zajmujemy odpowiednim strojem na Eucharystię? Czy nie lepiej byłoby pozwolić,
aby każdy przychodził na nią ubrany tak, jak tylko zechce?
Problem stroju na Eucharystii wynika z tego, że jesteśmy istotami złożonymi z duszy
i z ciała. Gdy przychodzimy kościoła, modli się nie tylko nasze serce, ale i ciało. Tej
modlitwie ma pomóc w kościele wszystko, co oddziałuje na nasze oczy, uszy, a nawet
zmysł zapachu. Chrześcijanie już dawno temu odkryli, jak ważne jest piękno podczas
liturgii i w świętych miejscach, dlatego w naszych kościołach tak bardzo dbamy, aby
ewangelizował nas cały wystrój świątyni: obrazy, kolory, symbole, muzyka. Wszystko to
ma sprzyjać naszemu skupieniu się i nastrojeniu serca do modlitwy.
Tym żywym „wystrojem” kościoła jesteśmy również i my, którzy przychodzimy do tego
świętego miejsca na liturgię. Wielokrotnie Jezus podkreślał, że w modlitwie najważniejsze
jest serce i tego powinniśmy pilnować na pierwszym miejscu – czystego serca. Ono jest
najważniejsze. Czyste i kochające serce jest dla Boga zawsze dużo ważniejsze od tego, jak
wyglądamy na zewnątrz i jak jesteśmy ubrani podczas modlitwy.
Jesteśmy jednak istotami cielesnymi, dlatego mając ciągle na uwadze zgodność pięknego
serca z pięknym i odpowiednim ubiorem, naszą cześć dla Boga chcemy wyrażać również
w sposobie ubioru i zachowania się w kościele. Chodzi o to, aby to, w co się ubiorę na
Mszę świętą, zwłaszcza w niedzielę i święta, pomogło mnie samemu i innym w modlitwie.
Przez odpowiedni strój chcemy pomóc sobie wzajemnie odkryć, że znajdujemy się
w świętym miejscu i w wyjątkowym czasie spotkania z Bogiem.
Strój ma więc podkreślić rangę Eucharystii pośród wszystkich innych zajęć i czynności
w naszym życiu, a nawet pośród wszystkich innych modlitw. Jak więc odpowiednio się
ubrać do kościoła? Warto na początku rozróżnić Mszę świętą niedzielną i Mszę w zwykły
dzień. Niedziela jest dniem świątecznym, innym od wszystkich dni w tygodniu. Ubieramy
się więc odświętnie, a więc tak elegancko, jak tylko możemy, zgodnie z obowiązującym
dobrym smakiem i zwyczajami obowiązującymi tam, gdzie mieszkamy. Pamiętajmy też,
aby we wszystkim zachowywać zdrowy rozsądek i nie wpadać w żadne skrajności. Nie jest
dobrze, kiedy ktoś na Mszę świętą, szczególnie w niedzielę, przychodzi w roboczych lub
plażowych ubraniach. Nie jest też dobrze, kiedy Msza święta staje się pokazem mody
i przepychu. Kościół zachęca, aby cała sztuka sakralna, a więc w pewnym sensie też i nasz
ubiór był przeniknięty duchem „szlachetnej prostoty”. Nasz strój nie jest więc na modlitwie
najważniejszy, ale kiedy dobrze się ubierzemy, pomożemy sobie i innym w modlitwie,
a kiedy ubierzemy się źle, wtedy przeszkodzimy sobie i innym w modlitwie, skupiając na
sobie uwagę i kradnąc ją Jezusowi. Należy o tym pamiętać, zwłaszcza gdy jest upał i jest
pokusa, by odsłonić zbyt dużo części ciała. A jeśli będziesz miał wątpliwości, czy dany
strój jest dobry na uroczystą Eucharystię, pomyśl sobie, czy tak byś się ubrał na ślub czy
pogrzeb bliskiej ci osoby. Przez strój wyrażamy szacunek dla kogoś, zwłaszcza jeśli trzeba
ponieść jakąś ofiarę, np. założyć coś długiego, gdy jest gorąco. Pamiętajmy też, że Msza
święta ma podwójne znaczenie: jest jednocześnie radosną ucztą oraz Najświętszą Ofiarą.
Nieco inaczej wygląda sprawa ubioru na Mszę świętą w dzień powszedni. Wielu
z nas chodzi na Mszę świętą przed pracą lub po niej. Nikt nie będzie wymagał wtedy
jakiegoś nadzwyczajnego ubioru. Jedynym kryterium jest więc miłość, a nie przesadne
wymierzanie i ustalanie zasad, czy totalna swoboda. Trzeba po prostu pamiętać, aby strój
był po prostu godny świętości kościoła jako sakralnego miejsca. Wrażliwe serce, które
kocha, będzie wiedziało, jak się ubrać dla swojego Oblubieńca i będzie znało też
odpowiednie proporcje pomiędzy przygotowaniem serca i ciała.