KATECHEZA EUCHARYSTYCZNA – 32. Modlitwa wiernych – modlitwa całego Ludu Bożego

Cała Msza święta jest jedną wielką modlitwą do Boga, ale jest taki jeden moment,
w którym głośno wypowiadamy nasze prośby i przedstawiamy je Bogu. Jest to modlitwa
wiernych, zwana również modlitwą powszechną. Przyjrzymy się jej w dzisiejszej
katechezie, aby odkryć, jak przedstawiać Bogu nasze prośby i kto powinien to robić.
Modlitwa wiernych jest po psalmie i wyznaniu wiary naszą kolejną odpowiedzią na
usłyszane Słowo Boże. Jeszcze chwilę temu słuchaliśmy o Bogu, który przedstawiał siebie
w Słowie Bożym, opowiadał o swojej miłości i dobroci, wzbudzając przez to wiarę w nas,
że nasze potrzeby są dla Niego ważne i może je spełnić. Dlatego zachęceni Słowem Bożym,
chcemy teraz my mówić do Boga i powierzać Mu nasze potrzeby.
Modlitwa wiernych ma dużo więcej celów niż nam się wydaje. Jednym z nich jest właśnie
nauka tego, jak powinniśmy prosić. Jak już to często powtarzaliśmy, liturgia, czyli oficjalna
modlitwa Jezusa i Kościoła, jest najlepszą szkołą modlitwy osobistej. Jeśli sami chcemy
dobrze modlić się w domu, z modlitwy wiernych płyną dla nas dwie ważne wskazówki.
Po pierwsze, najpierw słuchać Boga, potem prosić. Nie jest dziełem przypadku, że
modlitwa wiernych kończy liturgię słowa, a nie ją zaczyna. Jak już mówiliśmy wcześniej,
zanim o coś poprosimy Boga, On sam chce opowiedzieć o tym kim jest, kim my jesteśmy
dla Niego, aby rozpalić naszą dziecięcą ufność w Jego ojcowską troskę o nas. Bez tego
modlilibyśmy się jak poganie, pustą gadaniną, myśląc, że im więcej słów tym lepiej. Albo
modlilibyśmy się nie wiedząc do kogo się wracamy. Jeśli chcesz się dobrze modlić
modlitwą prośby, więcej czasu poświęć na słuchanie i poznawanie Boga. Będziesz wtedy
wiedział jak i o co się modlić. Będziesz też poznawał pragnienia Boga i do nich
dostosowywał swoją modlitwę. Nie wszystko o co się modlimy jest ważne lub nam rzeczywiście potrzebne.
Tym sposobem przechodzimy do drugiej cechy modlitwy wiernych, której powinniśmy się
uczyć. Chodzi o kolejność wezwań, czyli nasze priorytety w życiu. Modlitwa wiernych od
starożytności miała ściśle określoną kolejność. My zazwyczaj modlimy się zaczynając od
nas samych i naszych problemów. Tymczasem już sam Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy
podczas Modlitwy Arcykapłańskiej uczy nas, aby zaczynać od potrzeb całego świata,
potem Kościoła i dopiero kończyć na nas samych. Pan Bóg chce poszerzać nasze serca,
uczyć nas wrażliwości na innych i oduczać egoizmu. Dlatego modlitwa wiernych również
dziś jest tak skonstruowana, że najpierw modlimy się za sprawy Kościoła, potem
współczesnego świata, następnie za cierpiących i potrzebujących pomocy, a dopiero na
końcu za potrzeby wspólnoty lokalnej i nasze oraz za naszych zmarłych. Ta kolejność,
w której wezwania rozpoczynają się jakby od największego kręgu, a potem zawężają się
i kończą na nas, powinna nauczyć nas priorytetów na modlitwie. Nie tylko mówimy Panu
Bogu o nas samych i naszych problemach, ale najpierw polecamy problemy innych,
naszych braci, cierpiących czy też zmarłych.
Modlitwa wiernych ma też inną piękną cechę. Już od starożytności była to modlitwa całego
Ludu Bożego, stąd jej nazwa: modlitwa powszechna. Pokazuje nam ona, że na Mszy
świętej modli się nie tylko ksiądz, ale cały lud wierny. Dlatego modlitwa ta powinna być
wypowiadana nie przez księdza, ale przez innego członka miejscowej społeczności.
Spośród wszystkich rzeczy na Eucharystii, które mogą robić świeccy, to właśnie modlitwa
wiernych powinna być czytana przez nich. Jest to przestrzeń, w której świeccy spełniają
swoje powołanie do kapłaństwa powszechnego i modlą się za cały świat.
Z rzeczy praktycznych warto pamiętać, że modlitwa wiernych jest modlitwą, a nie kolejną
katechezą. Jej wezwania powinny być krótkie, konkretne, bez udziwnień i zbędnych
cytatów. Jest to modlitwa, a nie recytowana poezja religijna. Zaleca się, żeby wezwań było
około sześciu i aby odpowiadały na faktyczne problemy, które przeżywa świat, Kościół,
nasza wspólnota i my sami. Nie bój się więc, jeśli ksiądz poprosi cię o ułożenie czy
przeczytanie tej modlitwy. To twoje miejsce i jesteś jak najbardziej uprzywilejowaną
osobą, aby to zrobić. Nie chodzi tu o godność czy świętość. Jest to modlitwa nasza –
grzesznego i potrzebującego pomocy z Nieba Ludu Bożego.
Już za chwilę rozpocznie się Eucharystia. Czy wierzysz, że Bóg naprawdę słucha
próśb swoich dzieci i realnie na nie odpowiada? Z takim nastawieniem rozpocznij tę Mszę
świętą i zwróć uwagę na kolejność wypowiadanych próśb w czasie modlitwy wiernych.
Ucz się tych priorytetów i w duchu dołącz swoje prośby do tej pięknej modlitwy Kościoła
– Ludu Bożego do Ojca w Niebie.