Kiedy witamy się ze znajomymi, w zależności od tego kim dla nas są, nasze uczucia
wyrażamy w mniej lub bardziej oficjalnych formułach grzecznościowych. Również Bóg
ustami kapłana wita się z nami podczas każdej Mszy świętej. Robi to bardzo czule
i radośnie w słowach pozdrowienia „Pan z wami” lub w podobnym zwrocie, zaczerpniętym
z listów św. Pawła. Co ta formuła oznacza? To temat dzisiejszej katechezy.
Pierwszym celem tych słów jest nie tyle pozdrowienie zgromadzenia, co
oznajmienie mu obecności Bożej pośród nas. Chodzi o przekazanie informacji, że oto
w zgromadzonym Ludzie Bożym jest obecny Zmartwychwstały Chrystus. Jest to
potwierdzenie tego, co sam Jezus powiedział w Ewangelii: „Tam, gdzie dwóch albo trzech
gromadzi się w imię Moje, tam Ja Jestem obecny pośród nich” (Mt 18,20). Niezależnie
więc, czy Msza święta jest celebrowana w bazylikach rzymskich przez Papieża, czy
w skromnym wiejskim kościółku przez zwykłego księdza, gdy gromadzimy się ze względu
na Chrystusa, jest z nami żywy Bóg.
Uświadomienie sobie tego faktu ma nie tylko pomóc nam odkryć obecność Boga w czasie
liturgii, ale jest też nieustanną katechezą o bliskości Boga w naszym życiu. Czyż jest coś
ważniejszego i piękniejszego od świadomości, że nasz Pan ze swoją miłością jest z nami?
Ile razy wątpimy, czy aby na pewno Bóg jest z nami, zwłaszcza gdy przeżywamy jakieś
trudne wydarzenia? A gdy wątpimy – pojawia się lęk i często szukamy ludzkich rozwiązań
naszych problemów. Dlatego sam Bóg, ustami kapłana, ciągle przypomina nam: „Jestem z wami”.
Gdy otworzymy Biblię, zobaczymy, że Bóg za każdym razem, gdy się objawiał,
a zwłaszcza gdy posyłał kogoś do jakiejś misji, dodawał mu otuchy właśnie tymi słowami.
Gdy Bóg powoływał Mojżesza do wyprowadzenia Izraela z niewoli egipskiej, Mojżesz
usłyszał „Ja będę z tobą”. Dzięki tym słowom, mając świadomość, że idzie za nim potężny
Bóg, nie bał się pójść do okrutnego faraona, mając ze sobą tylko to zapewnienie. Podobnie,
gdy Jeremiasz, mimo młodego wieku, obawiał się pójść za głosem Boga, usłyszał: „Nie
lękaj się, bo jestem z tobą, by cię chronić”. Także Maryja w chwili zwiastowania usłyszała
pełne życzliwości i dobroci zapewnienie „Pan z Tobą”, aby nie lękała się stać się Matką Boga.
Wszystkie te sformułowania oznaczają pełną życzliwości obecność Boga w życiu jego
wyznawców. Tę obecność chcemy rozpoznać najpierw na Mszy świętej, a potem w naszym
codziennym życiu, gdzie i nas Bóg posyła do niełatwej misji walki o świętość. W liturgii
Bóg jest obecny, żywy i działający, ale musimy nauczyć się rozpoznawać jego obecność,
ukrytą pod postacią znaków, gestów i symboli. Gdy wrócimy do domu, Bóg również będzie
obecny w nas samych, w innych ludziach i w wydarzeniach.
Może nie wydawać się to łatwe, wszędzie widzieć Boga. Dlatego potrzebny jest nam dar
pobożności. Polega on na umiejętności przeżywania swojego życia po Bożemu. Nie chodzi
o to, aby wyprowadzić się z domu i zamieszkać w kościele, gdzie jest Bóg, ale aby odkryć,
że cały mój dzień i wszystko, co mnie spotyka i co przeżywam, ma związek z Bogiem
i dzieje się w Jego obecności.
Tego daru pobożności bardzo chętnie udziela Duch Święty wszystkim tym, którzy Go o to
proszą. A o tym, że Bóg jest łaskawy i hojny w swoich darach mówią nam inne formuły
pozdrowienia, m.in.: Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa i dar jedności
w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi! Oraz: „Łaska i pokój od Boga, naszego
Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa niech będą z wami!”, „Łaska i pokój od Tego, który jest
i który był, i który przychodzi, niech będą z wami”. Wszędzie tu pojawiają się słowa łaska,
miłość, dobroć, oraz to, że Pan Bóg realnie jest i przychodzi do nas, gdy gromadzimy się
w Jego imię. Zauważmy też, że przy wypowiadaniu tych słów kapłan rozkłada ręce, aby
pokazać, że kiedy Bóg przychodzi, jest wobec nas życzliwy i chce dawać wszystko, co ma.
Naszą odpowiedzią na to pozdrowienie są słowa „I z duchem twoim”. Wyrażają one naszą
wiarę, że Chrystus przez sakrament święceń jest obecny również w osobie celebransa. Nie
jest to jego zasługa, lecz został do tego wybrany przez Boga, aby być jego wyłączną
własnością i w ten sposób służyć Kościołowi.
Ten dialog „Pan z Wami – I z duchem twoim” jest więc swego rodzaju wymianą
komplementów. Ksiądz mówi ludziom: kiedy was widzę, widzę Pana, a oni mówią
księdzu: kiedy my ciebie widzimy, widzimy Zmartwychwstałego. I choć często znamy się
na co dzień i wiemy, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, Msza święta to jest moment,
w którym wszyscy mogą stwierdzić: kiedy Pan zbiera nas na liturgii takimi, jakimi
jesteśmy, wtedy czyni nas –grzeszników uczestnikami czegoś zupełnie wyjątkowego.